Bardziej skłaniam się ku tej barokowej - po pierwsze, to najczęściej wyszukiwane hasło prowadzące do mojego bloga a mnie boli serce, że oglądacie coś, co suknią barokową raczej nie jest, po drugie nie będę musiała szyć dodatkowego dużego stelażu i gorsetu (sesja letnia będzie baaardzo męcząca).
Mam takie kandydatki:
+piękna falbanka z przodu
+nie muszę szukać/kupować odpowiednich taśm do naszycia na gorset i spódnicę
- ten okropny różowy (ale to da się zmienić)
+ generalnie jest cudowna,
+piękny kolor
- pasmanteria ;/
+te koronki na ramionach
Jeszcze nie wiem, na której się będę wzorować. Myślę o czymś niebieskim (błękitnym) z obfitą spódnicą i niewielkim trenem, tak jak tu:
A nad ozdobami się jeszcze zastanowię